Punkt z trudnego terenu!
Granit wywiózł cenny remis z Nowego Bystrego. 1:1 to sprawiedliwy wynik. Pierwsza połowa należała do nas, w drugiej zaś lepiej prezentowali się gospodarze.
Granit od początku sezonu ma problemy z liczebnością kadry. Nie inaczej było też dziś, gotowych do gry było tylko 12 zawodników. Należy tu podziękować Tadeuszowi Lichaczowi, który wznowił karierę i jest cennym uzupełnieniem kadry. Również dzisiaj zagrał. Nasz zespół od początku meczu miał wizualną przewagę, której efektów nie było. Świetne okazje zmarnowali Krzysztof Sarna i Andrzej Pawlica. Dobrą formę pokazał bramkarz Bystrego Patryk Zeb. Drugą połowę fantastycznie rozpoczął Granit. W 100% zrehabilitował się Krzysztof Sarna, który wykorzystał sytuację "sam na sam". Nasz zespół zdecydował się postawić na defensywę, niestety prosty błąd linii obrony skutkował bramką Krzysztofa Łukaszczyka. Końcówka meczu to dużo szczęścia po naszej stronie i gdyby lepsza skuteczność głównie Piotra Salamona Granit musiałby pogodzić się z porażką. As Bystrego w ostatniej akcji meczu ostemplował poprzeczkę.
Bystry Nowe Bystre – Granit Czarna Góra 1:1 (0:0)
0:1 K. Sarna ( P. Sarna) 51
1:1 Łukaszczyk (Potrząsaj) 64
Sędziował Andrzej Opacian (Ratułów).
Żółte kartki: Cetera, Łukaszczyk – K. Kiernoziak.
Bystry: Zep – Prokop, Adam Bobak, Adrian Bobak, W. Staszel, Cetera, J. Bobak (59 Z. Staszel; 87 T. Staszel), Potrząsaj, Tylka, Salamon, Łukaszczyk.
Granit: P. Gogola – P. Sarna, J. Milon, K. Kiernoziak, Pawlica (59 T. Lichacz), Czajkowski, M. Sarna, Z. Milon, K. Sarna, Modła, M. Lichacz.
źródło: sportowepodhale.pl
Komentarze