Piłka sądecka - wywiad

Zapraszamy na wywiad z Panem Jackiem Skałbą, jednym z redaktorów portalu 90minut.pl oraz ekspertem sądeckiej piłki nożnej, której elementów w różnych kontekstach nie brakuje również na Podhalu.

Redakcja: Piłka sądecka dla przeciętnego kibica to głównie Sandecja, o co w tym sezonie walczy ekipa Piotra Stacha na zapleczu ekstraklasy?

Jacek Skałba: Sandecja walczy o utrzymanie w bezpieczny sposób bez nerwówki na koniec rundy wiosennej. Sytuacja w klubie jest nienajlepsza i nic więcej w tym sezonie nie osiągną.

Sandecja po 14 kolejkach zajmuje 15,miejsce w tabeli I ligi, które na koniec sezonu będzie skutkować spotkaniami barażowymi z 4 drużyną II ligi / fot: Sławomir Kordyzon (ekstraklasa.net)

Bywa pan na meczach jaki styl prezentuje dziś Sandecja?

Ładny styl ale w środku boiska - nie ma zbyt dużo decydujących podań otwierających drogę do bramki i brakuje dobrych egzekutorów stałych fragmentów gry (… wspominamy Adama Mójtę).

Adam Mójta (w walce o piłkę z Davidem Abwo) przez 2 lata był podporą obrony Sandecji, błyszczał też statystykami ofensywnymi - w oficjalnych spotkaniach na boisku meldował się 45 razy, zdobył 9 goli i zanotował 12 asyst / fot: Damian Filipowski (sportowefakty.pl)

Rzuca się w oczy wysoka fluktuacja na stanowisku trenera drużyny seniorów. Od sezonu 2011/12 szkoleniowców wyliczyłem aż jedenastu, jak pan ocenia zasadność takich zmian?

Nie widzę zasadności takich zmian, działania praktycznie dwuosobowego Zarządu są zbyt nerwowe ale z drugiej strony niektórzy trenerzy sami rezygnowali, gdyż nie znajdowali wspólnego języka z władzami klubu.

Piotr Stach trenerem Sandecji jest od 1 października, w przeszłości tą funkcję pełnił m.in. w Okocimskim Brzesko i Zagłębiu Sosnowiec. / fot: Tomasz Madejski (sportowefakty.pl)

Cofnijmy się w przeszłość. Sezon 2009/10, Sandecja jako beniaminek radzi sobie solidnie, po 15 kolejkach zajmuje10 miejsce, ale później co się stało przerosło marzenia chyba wszystkich sympatyków tej drużyny i awans do ekstraklasy, gdzie same wpływy za transmisje telewizyjne przekraczają budżety większości pierwszoligowców był o krok (dokładnie o 2 punkty). Po 27. kolejce Sandecja była na drugim, premiowanym miejscem do gry w ekstraklasie, jak Pan wspomina tamte czasy? I lakoniczne pytanie: czego zabrakło?

Te czasy to najlepszy okres w dziejach klubu, wspominam je wspaniale. Twierdza Sandecji była prawie do końca niezdobyta a stadion przepełniony kibicami nie tylko z Nowego Sącza ale i z okolic. Średnia frekwencja z tego sezonu wyniosła prawie 4 000 osób. Czego zabrakło? - chodzą słuchy, że w ostatniej części sezonu zapadła decyzja o rezygnacji z awansu, ale ja myślę, że te wyniki trochę przerosły drużynę i nie wytrzymali presji.

Arkadiusz Aleksander (z prawej) w sezonie 2009/10 w barwach Sandecji rozegrał 23 spotkania ligowe, 9 razy mógł unieść ręce w geście zdobytej przez siebie bramki. Do tej pory przeciwko klubowi z Nowego Sącza zagrał czterokrotnie i zdobył 3 bramki - na zdjęciu w barwach Arki Gdynia przy okazji meczu z 29 marca 2014 (0:0) / sportowefakty.pl

Tamtą Sandecję od obecnej różni kilka kwestii. Stadion im. Ojca Władysława Augustynka nie jest już fortecą nie do sforsowania, brak zaufania do jednego szkoleniowca oraz brak snajpera. Przez lata w czołówce strzelców ligi był rodowity nowosądeczanin Arkadiusz Aleksander. Teraz brak takiego zawodnika, jak Pan oceni postawę Mouhamadou Traore i byłego napastnika Lubania Maniowy Fabiana Fałowskiego?

Fabiana Fałowskiego oceniam nisko chociaż ambicji mu nie brakuje. "Momo" natomiast dużo biega ale technicznie jest nienajlepszy, mało przejmuje decydujących podań a jego strzały pozostawiają wiele do życzenia. Prosi się od wiosny pozyskać nowego napastnika tym bardziej, że bramek Sandecja nie strzela zbyt wiele.

Fałowski (z przodu) i Traore nie błyszczą skutecznością - razem zdobyli tylko 3 gole, przy czym wszystkie są zasługą Senegalczyka / fot: Jerzy Cebula (nowysacz.naszemiasto.pl)

Będąc kibicem podhalańskiej piłki nie mogę nie zapytać o Filipa Piszczka. Obecnie przebywa on na wypożyczeniu w Popradzie Muszyna, gdzie prezentuje się solidnie. Mimo problemów z napastnikami ten wychowanek Lubania Tylmanowa nie dostał szansy w seniorach. Widział Pan w akcji tego gracza?

Widziałem go dwa razy w meczu rezerw i jego gra mi się podobała - uważam, że błędem było nie danie mu szansy gry w pierwszej drużynie.

Filip Piszczek jeszcze w barwach Lubania Maniowy / lubanmaniowy.futbolowo.pl

Piłka sądecka to nie tylko Sandecja. W III lidze dzielnie ciuła punkty wspomniany Poprad Muszyna. W IV lidze mamy Barciczankę Barcice, Poprad Rytro, Skalnik Kamionka Wielka i rezerwy Sandecji, podobnie Podhale reprezentują 4 drużyny. Na razie wiceliderem tabeli jest Podhale Nowy Targ, ale "drużynowo" lepiej prezentuje się nowosądecka czwórka. Jak pan myśli, czy mocna kadrowo drużyna z Nowego Targu ma szanse na awans? W meczu z Sandecją II (6-0 dla Podhala - przypis) błysnął Robert Mroszczak, który skarcił byłych kolegów zdobywając dwa gole, może Pan coś o nim opowiedzieć?

NKP Podhale jest dla mnie rewelacją i ma piękny zmodernizowany stadion, ale do awansu jeszcze daleka droga - wszystko zależeć będzie od rundy wiosennej. Myślę, że Robert Mroszczak dobrze rozwija się w tym klubie. Pamiętam go z gry juniorów w CLJ w sezonie 2013/14 gdzie strzelił parę efektownych bramek.

Robert Mroszczak (w środku) to wychowanek Huraganu Waksmund, w Podhalu występuje na zasadzie wypożyczenia z Sandecji / sportowepodhale.pl

Wiele zawodników grających w podhalańskich klubach wywodzi się z Nowego Sącza. Na szybko mogę wspomnieć o Hubercie Wardędze, który decyduje o postawie Lubania Maniowy, czy Grzegorzu Boruckim, którego świetnie egzekwowane stałe fragmenty gry obeszły już w legendę. Na Podhalu nie brakuje też szkoleniowców z Pana regionu. Między innymi trenerem KS Zakopane jest Marian Tajduś, na Podhalu mówi się, że ten szkoleniowiec ma uznaną markę na nowosądecczyźnie. Czy to prawda?

Marian Tajduś pracował w Sandecji jako asystent trenera w latach 2011-13 - cieszył się dużym szacunkiem i sympatią, nieporozumienia i zmiany w klubie spowodowały, że odszedł z Nowego Sącza, ale to nie zmieniło jego dobrej renomy w naszym regionie. Należy także wspomnieć, że Sebastian Krupa - były wieloletni zawodnik Sandecji - jest grającym trenerem Lubania Tylmanowa.

Sebastian Krupa (w środku) mimo 39-ciu lat na karku dzielnie pomaga Lubaniowi Tylmanowa również na boisku / fot: Stanisław Michałczak (tn.info.pl)

Jak Pan oceni angaż trenera Zbigniewa Drożdża w klubie Gorc Ochotnica? Po 12 kolejkach ten klub zainkasował tylko 5 punktów, ciężka robota czeka tego doświadczonego szkoleniowca - legendy Sandecji jako piłkarz.

Świetna sprawa, że ten zasłużony zawodnik i trener pracuje jeszcze w swoim zawodzie. Do klubu w nienajlepszej sytuacji powinien wnieść swoje doświadczenie i dużo pomóc. Życzmy mu powodzenia.

Zbigniew Drożdż (z lewej z synem Markiem) będzie najstarszym trenerem w podhalańskiej A Klasie / fot: DW (dziennikpolski24.pl)

Dziękuję za rozmowę i rozumiem, że z dreszczem emocji będzie Pan śledził wyniki Granitu Czarna Góra w A Klasie i Pucharze Podhala ?

Przyznam, że nie interesowałem się specjalnie wynikami Granitu, ale obiecuję poprawę.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości