Klasa A: Lepietnica Klikuszowa - Granit Czarna Góra 2-2
Bohaterem spotkania był bramkarz gości Piotr Gogola. Wyszedł on obronną ręką z kilku pojedynków z piłkarzami Lepietnicy, ratując swój zespół przed utratą kolejnych goli. W 10 minucie G. Mrożek z rzutu wolnego posłał futbolówkę w samo okienko bramki Granitu, ale Piotr Gogola był na posterunku.
Sześć minut później musiał skapitulować przed uderzeniem Dudy, który strzałem do pustej bramki wykończył świetne zagranie G. Mrożka. Bramkarza gości w pierwszej części mógł również pokonać M. Mrożek, lecz po jego lobie piłkę z linii bramkowej wybili obrońcy Granitu. Goście w pierwszej części sporadycznie zagrażali bramce M. Białonia, a nieliczne strzały napastników z Czarnej Góry były niecelne.
Po zmianie stron Granit wziął się do roboty i do 55 minuty miał sporą przewagę w polu, jednak żadna jego akcja nie przyniosła bramkowego efektu. Po okresie przewagi gości inicjatywa znów powróciła do gospodarzy, którzy jednak seryjnie marnowali bramkowe sytuacje. Nie potrafili pokonać bramkarza gości, między innymi Madeja, M. Mrożek oraz Duda. Wreszcie padł gol, lecz nie dla gospodarzy, a dla gości. Pod bramką M. Białonia powstało sporo zamieszanie, najprzytomniej zachował się Zygmunt Milon i strzałem pod poprzeczkę zdobył wyrównującego gola.
Dwie minuty później Lepietnica ponownie prowadziła. Nieprzepisowo w polu karnym powstrzymywany był Duda, "jedenastkę" wykonywał G. Mrożek, jego strzał obronił Piotr Gogola, ale przy dobitce był bezradny. W 83 minucie goście ponownie wyrównali.
Klasa A, XI kolejka - 12 października 2003
Lepietnica Klikuszowa - Granit Czarna Góra 2-2
Duda 16, G. Mrożek 77 - Milon 75, Lichacz 83
Sędziował: Paweł Bachul (Raba Wyżna).
Żółte kartki: Szeliga, Duda - A. Maryniarczyk, M. Maryniarczyk, Sarna.
Widzów: 150.
Granit: Piotr Gogola - Andrzej Kiernoziak, Andrzej Maryniarczyk, Andrzej Pawlica, Wojciech Maryniarczyk, Andrzej Trzop (25 Wojciech Litwin), Dariusz Twardosz, Zygmunt Milon, Krzysztof Sarna, Mariusz Maryniarczyk, Tadeusz Lichacz.
W 77 minucie G. Mrożek (Lepietnica) nie wykorzystał rzutu karnego (Piotr Gogola obronił).
Powiedział po meczu:
Mariusz Maryniarczyk (Granit Czarna Góra - prezes): Chciałem podziękować Piotrowi Gogoli, dzięki jego dobrej postawie w bramce wywieźliśmy remis, oraz Krzysztofowi Sarnie, który ambitnie walczył i tylko centymetry brakowały mu do uzyskania trafienia. W pierwszej połowie zaskoczyła nas specyfika boiska w Klikuszowej, które jest krótkie i wąskie, przez co straciliśmy bramkę. W drugiej części, nie mając już nic do stracenia, zagraliśmy bardzo ambitnie i na początku uzyskaliśmy sporą przewagę w polu, co wykorzystał Zygmunt Milon, uzyskując strzałem pod poprzeczkę wyrównanie.
Po błędzie Dariusza Twardosza i faulu Andrzeja Kiernoziaka gospodarze z karnego objęli ponownie prowadzenie i dopiero w końcówce doprowadziliśmy po raz drugi do wyrównania. W drugiej połowie mieliśmy przewagę, z której mogliśmy strzelić jeszcze jedną bramkę, ale z remisu też jesteśmy zadowoleni.
--
autor: RL.
źródło: Dziennik Polski.
Komentarze