Klasa A: Granit Czarna Góra - Przełęcz Łopuszna 2-0

Klasa A: Granit Czarna Góra - Przełęcz Łopuszna 2-0

W 29 minucie gospodarze objęli prowadzenie. Akcję zapoczątkował wyrzutem z autu Dariusz Twardosz, podając futbolówkę do Zygmunta Milona, który z pierwszej piłki odegrał ją z powrotem do Dariusza Twardosza, a ten po minięciu obrońcy przeciwnika strzałem pod poprzeczkę umieścił w siatce rywala.

W 36 minucie miała miejsce składna akcja gości. M. Galik wypuścił w bój G. Klamerusa, piłkę po strzale tego ostatniego przed siebie sparował Piotr Gogola, a dobiegający do niej M. Galik nie trafił w nią i obrońcy zażegnali niebezpieczeństwo. Końcówka tej połowy należała do Przełęczy, ale strzał P. Galika był niecelny, a uderzenia G. Klamerusa i Szymczaka padły łupem miejscowego golkipera.

Po zmianie stron od początku do ataku ruszyli gospodarze, stwarzając bramkowe sytuacje pod bramką Dudzika, lecz strzały Krzysztofa Sarny oraz Dariusza Twardosza były minimalnie niecelnie. W 51 minucie Granit podwyższył wynik spotkania. Tadeusz Lichacz z rzutu rożnego dośrodkował na długi słupek, tam Krzysztof Sarna zagrał wzdłuż bramki Przełęczy, gdzie dopadł do niej Andrzej Maryniarczyk i z 3 metrów umieścił ją w siatce. W 57 min gospodarze mogli uzyskać kolejne trafienie, jednak Tadeusz Lichacz z 7 metrów - mając przed sobą tylko Dudzika - spudłował.

W 73 minucie po jednej z kontr przed Piotrem Gogolą znalazł się Florczyk, lecz bramkarz Granitu popisał się skuteczną obroną, a na dobitkę nie pozwolili powracający obrońcy Granitu. W 81 minucie po rzucie rożnym pod bramką gospodarzy powstało spore zamieszanie, ale M. Galik nie trafił w światło bramki. W ostatnich minutach meczu gospodarze zmarnowali jeszcze jedną dogodną sytuację, kiedy Dariusz Twardosz po nieudanej pułapce ofsajdowej będąc oko w oko z Dudzikiem nie potrafił wygrać z nim pojedynku.

Granit zanotował największy awans w stosunku do ubiegłego tygodnia ze wszystkich uczestników podhalańskiej Klasy A (z 10. na 7. miejsce).

Klasa A, IX kolejka - 28 września 2003

Granit Czarna Góra - Przełęcz Łopuszna 2-0

Twardosz 29, A. Maryniarczyk 51

Sędziował: Stanisław Tworek (Tylmanowa).

Żółta kartka: K. Maryniarczyk (Granit).

Widzów: 200.

Granit: Piotr Gogola - Andrzej Kiernoziak, Andrzej Maryniarczyk, Krzysztof Maryniarczyk, Wojciech Maryniarczyk, Andrzej Pawlica (46 Andrzej Trzop), Dariusz Twardosz, Zygmunt Milon (75 Wojciech Litwin), Krzysztof Sarna, Mariusz Maryniarczyk, Tadeusz Lichacz (60 Daniel Adamczuk).

Powiedział po meczu:

Eugeniusz Gogola (Granit Czarna Góra - skarbnik): Granit rozpoczął spotkanie bojaźliwie. Ostatnio nie najlepiej prezentował się w kilku spotkaniach, ponosząc porażki. Przełęcz wyszła na mecz bardzo dobrze zorganizowana. W pierwszej połowie stworzyła kilka dogodnych sytuacji podbramkowych, prezentując się momentami bardzo korzystnie. Jedna z naszych akcji, w 29 minucie, zapoczątkowana i zakończona przez Dariusza Twardosza, dała nam prowadzenie, co uspokoiło poczynania zespołu.

Od tego momentu gospodarze przejęli kontrolę nad wydarzeniami na boisku. W drugiej połowie obawialiśmy się o kondycję zawodników, ale stało się odwrotnie. To przyjezdni wykazywali oznaki zmęczenia. Po dwóch nieudanych sytuacjach uszło z przyjezdnych powietrze. Całkowicie oddali oni inicjatywę piłkarzom Granitu. Gospodarze mogli wygrać w większych rozmiarach, choć wynik 2-0 jest sprawiedliwym odbiciem tego, co działo się na boisku.

Goście poza dwoma, trzema sytuacjami specjalnie nie zagrozili bramce Granitu. Mecz w miarę wyrównany w środku placu gry, ale w sytuacjach podbramkowych wyższość gospodarzy nie podlegała dyskusji. Pozycja zajmowana w tabeli przez Przełęcz nie odzwierciedla tego, co prezentuje na boisku. Widać, że brak im wiary w swoje możliwości.

--

autor: RL.

źródło: Dziennik Polski.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości