Nieudana ekspedycja
W meczu 5. kolejki A Klasy Granit Czarna Góra uległ na wyjeździe 0-2 z Jordanem Jordanów. Prawie 100 kilometrowa podróż w obie strony nie przyniosła więc punktów, co gorsza z powodu urazu z boiska musiał zejść podstawowy golkiper Piotr Gogola.
Blacharze udanie prezentują się w meczach z Granitem, to ich czwarte z rzędu ligowe zwycięstwo z czerwono-czarnymi.
Początek meczu przyniósł wiele walki o piłkę w okolicy środkowej linii, obie drużyny stworzyły sobie jednak sytuacje bramkowe, dla Granitu blisko trafienia był Andrzej Gogola, jego próba w 14. minucie nie zakończyła się jednak sukcesem. Jordan natomiast kilka minut później objął prowadzenie, zagranie z głębi pola Szymona Wróbla wykorzystał mało efektywną, ale oczywiście cenną bramką Mariusz Korbel. Później ten sam zawodnik miał szansę na dublet, za strony Granitu z kolei niewiele pomylił się Daniel Waksmański.
Granit nie miał dziś komfortu wyboru - na ławce był tylko jeden zawodnik.
W drugiej połowie Granit choć również kilka razy postraszył miejscowych nie pokonał Mariusza Rypla. Podwyższyć prowadzenie udało się zaś graczom z Jordanowa. W 66. minucie gola na 0-2 zdobył Mariusz Figura, kontuzji przy próbie interwencji odniósł bramkarz Piotr Gogola, między słupkami zastąpił go Grzegorz Maryniarczyk, a w polu pojawił się za niego Szymon Kiernoziak, który wraca po kontuzji.
Podhalańska A Klasa, V kolejka - 4 września 2016 r.
Jordan Jordanów 2-0 Granit Czarna Góra
Mariusz Korbel 24, Mariusz Figura 66
Sędziował: Mateusz Mól (Limanowa).
Granit: Piotr Gogola (66, Szymon Kiernoziak) - Józef Milon, Kamil Kiernoziak, Grzegorz Maryniarczyk, Piotr Sarna - Daniel Waksmański (M), Andrzej Gogola, Łukasz Budz, Bartłomiej Geneja - Krzysztof Budz (M), Szymon Twardosz.
_____
Fot.: Janusz Kubasiak (Wierchy Rabka Zdrój), Eugeniusz Gogola (Sportowe Podhale).
Komentarze